Kandydat na Prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, doktor prawa, co warto wspomnieć, uznał, że sądy orzekający w Polsce w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej to dowcip.
Tym samym zajmuje w dosyć jasny sposób stanowisko w sprawie szacunku dla polskich sądów i polskich sędziów w kontekście wydanego przez Sąd Rejonowy w Warszawie wyrok w sprawie Mariusza Kamińskiego.
Nie wyobrażam sobie by funkcję Prezydenta RP sprawował człowiek, który nie jest w stanie uszanować wyroków sądu RP. Doktor prawa, który prawem podciera sobie tyłek. Kandydat, dla którego na szacunek zasługuje tylko taki sąd, który wyda wyrok korzystny dla partii, z której ten kandydat pochodzi.
Tego nie wolno ignorować. To człowiek, który takiej pogardy dla swojego państwa nauczył się będąc politykiem Prawa i Sprawiedliwości, gdzie taka postawa jest normą. Postawa ta nie zmieni się, gdy ten pan zostanie Prezydentem. Ja sobie nie wyobrażam, by tak zaszczytne stanowisko pełnił człowiek, który gardzi polskim państwem i jego instytucjami.
Ku przestrodze.
Komentarze