Nie milkną głosy oburzenia na ilość głosów nieważnych. Przypomnę wg Obwieszczenia Państwowej Komisji Wyborczej głosów nieważnych w wyborach do Europarlamentu 2014 r. wyniosło 228 005 co stanowi 3,12% z wydanych kart do głosowania.
http://pkw.gov.pl/g2/oryginal/2014_05/966be725a42d277a1cd313ba2af21e6f.pdf
Wyniki te doczekały się bardzo ciekawego komentarza posła JOJO Brudzińskiego, który najpierw zademonstrował w jaki sposób można ważne głosy uczynić nieważnymi, po czym oświadczył, że nie wierzy w to, że w Polsce głosy oddało 200 tys. niegramotnych Polaków.
http://www.wprost.pl/ar/449795/Brudzinski-Glosowalo-200-tysiecy-niegramotnych-ludzi-Nie-wierze/
Zastanowiło mnie czy 200 tys. nieważnych głosów to rzeczywiście tak porażający wynik. Jako punkt odniesienia wziąłem rok 2001 czyli pierwsze wybory, w których Prawo i Sprawiedliwość zaistniało w polskim parlamencie. Uznałem, że wtedy jeszcze nie byłoby w PKW tendencji do tego, by fałszować głosy jak rozumiem oddane na jedyną słuszną partię.
Wynik nie zaskoczył. Wg obwieszczenia z 23 września 2001 r. liczba nieważnych głosów wyniosła 541 483, co stanowiło 3,99% wydanych kart.
http://pkw.gov.pl/2001/obwieszczenie-panstwowej-komisji-wyborczej-z-dnia-26-wrzesnia-2001-r-o-wynikach-wyborow-do-sejmu-rzeczypospolitej-polskiej-przeprowadzonych-w-dniu-23-wrzesnia-2001-r-.html
W 2005 r. głosów nieważnych w wyborach do Sejmu było 451 199. Przypomnę wtedy wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Wtedy też sporo niegramotnych.
http://www.wybory2005.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/M/index.htm
Czy mi się wydaje, że poseł JOJO Brudziński obraził polskich wyborców?
