Jazdadom Jazdadom
1330
BLOG

Majstersztyk Plichty

Jazdadom Jazdadom Polityka Obserwuj notkę 9

Dzisiejszy dzień przyniósł informację, iż sąd rejestrowy w Gdańsku zdecydował się wszcząć postępowanie wyjaśniające w kwestii rejestracji spółek, w których władzach zasiadał Marcin Plichta, który w tych władzach zasiadać nie miał prawa.

Jeśli postępowania te wykażą błędy istotne (a taką może być wadliwe ustanowienie władz spółki) to sąd będzie miał podstawy by uznać powołanie władz spółki za istotnie wadliwe, a co za tym idzie zweryfikować te wpisy. Nie oznacza to jednak, że spółka zostanie wyrejestrowana (choć i tego wykluczyć nie można) ale pozostanie spółką bez władz, czyli bez osób, które w imieniu spółki mogą działać.

Takie postanowienie sądu może doprowadzić do sytuacji, w której umowy podpisane przez Amber Gold Sp. z o.o. z klientami na lokaty w złocie zostaną uznane za nie podpisane przez spółkę, bowiem w jej imieniu działała osoba do tego nieuprawniona. Inaczej mówiąc spółka nie zaciągnęła zatem ŻADNYCH zobowiązań i z jej majątku nie będzie można dochodzić swoich wierzytelności.

W świetle prawa, umowy zostały bowiem zawarte pomiędzy dwoma osobami fizycznymi i dochodzić ich będzie można wyłącznie w drodze pozwu cywilnego. Marcin Plichta rzecz jasna osobistego majątku z pewnością nie ma, więc jakakolwiek zasądzona egzekucja zostanie uznana za bezskuteczną.

Dodatkowo z ust ministra finansów można było usłyszeć, że w spółce Amber Gold Sp.z o.o. były przeprowadzone kontrole skarbowe, które zakończyły się pozytywnie, a więc ustaleniem zobowiązania jest dla klientów jeszcze gorszą informacją. W toku egzekucji w pierwszej kolejności zaspokajane są należności skarbu państwa, więc nawet jeśli Spółka ma jeszcze pieniądze, to położy na nich rękę właśnie skarb państwa.

 

A sam Plichta? Udowodnienie oszustwa i (jak mówi przepis) "powziętej z zamiarem oszustwa działania" będzie baaaardzo trudne. Oczywiście tym razem zawieszenia wykonania kary raczej nie ma się co spodziewać, gdyż zbyt głośno o nim i o jego zaległych wyrokach jest w mediach, jednak kara 3 lat więzienia, gdzie po 2 wyjdzie za dobre sprawowanie nie jest zbyt dużą ceną za 50 mln złotych, które wyparowały z kont Amber Gold Sp. z o.o.

 

Majstersztyk :)

 

Edit. 17.08.2012

Dotarł do mnie jeszcze jeden aspekt sprawy. Z racji niezawisłości i niemal nieusuwalności sędziego rejestrowego możliwy jest jeszcze jeden scenariusz, który jednak zakłada współpracę tego sędziego z Plichtą, bądź conajmniej złą wolę.

Sąd, w osobie sędziego, ma prawo wydać postanowienie, w którym postanowi z dniem jego wydania wykreślić spółkę z rejestru. Skutkiem tego spółką przestanie istnieć co jest możliwe w odróżnieniu od osoby fizycznej, która fizycznie "zniknąć" nie może. Jeżeli do tego by doszło, wtedy jakiekolwiek postępowania instytucji państwowych czy sądów wobec spółki byłyby NIEMOŻLIWE, z uwagi na brak istnienia takiego podmiotu. Jeden dokument wydany przez sędziego, który nie podlega żadnej kontroli i spółka może "wyparować". A wtedy to już tylko pozostanie płacz i zgrzytanie zębów :)

Jazdadom
O mnie Jazdadom

nie znoszę czytania głupot, mitów i urojeń wyssanych z palca... osobników, którzy komentują w tysiącach, a blogują w jednostkach nie uznaję za blogerów... komentarzami i komentatorami za pieniądze gardzę...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka